Chcesz przepis na pizzę, który zadziwi twoją rodzinę? Uwierz mi, ta pizza będzie znikać w mgnieniu oka.
Zrobienie dobrej pizzy w zwyczajnym domowym piekarniku nie jest sprawą łatwą. Problematyczna jest temperatura. Pizza idealnie wychodzi w temperaturze 400 – 500 stopni Celsjusza, tymczasem piekarnik można nastawić maksymalnie na 300 stopni C, mój ma w dodatku ograniczenie do 275 st. C.
Można jednak podwyższyć temperaturę stosując kamień do pizzy.
Nasze rodzinne podróże do Włoch zaowocowały wieloma próbami odtworzenia smaku i przede wszystkim otrzymania idealnego ciasta na pizzę. Widząc pasję, z jaką zabiera się do robienia pizzy mój mąż, postanowiłam w niego „zainwestować”. Przy najbliższej okazji kupiłam kamień do pizzy i specjalną łopatę do wkładania i wyciągania pizzy z piekarnika.
I wtedy weszliśmy na inny poziom i to bez kupowania specjalnego domowego pieca do robienie pizzy. Ta opcja była i nadal jest oczywiście kusząca, tylko że w kuchni miejsca mi nie przybywa.
Czas na mistrzowski przepis na pizzę. Wiem, jest dość długi i są tu przerwy czasowe, ale umówmy się, jeśli chcesz osiągnąć poziom mistrzowski, to wymaga i czasu i treningu. Dążymy do uzyskania pizzy napoletany.
Mam nadzieję, że ten przepis na pizzę wypróbujesz u siebie w domu. I oczywiście, że dasz mi znać, czy warto było się w to bawić, czy też wolisz swój przepis na pizzę.
Jeśli jesteś na to gotowy, do dzieła!
Po co ci kamień do pizzy
Zanim podam ci przepis na pizzę, porozmawiajmy chwilę o kamieniu do piekarnika. Jeśli chcesz robić mistrzowską pizzę w warunkach domowych, to to jest pierwszy game changer. Drugim są oczywiście znakomitej jakości składniki.
Dzięki naturalnej zdolności kamienia do pochłaniania olbrzymich ilości ciepła z otoczenia, magazynuje on ciepło z nagrzanego piekarnika tak, aby w trakcie pieczenia równomiernie je oddawać.
Po odpowiednim czasie wygrzania, kamień jest w stanie osiągnąć nawet 400 stopni Celsjusza, które podczas wypieku zostanie przekazane bezpośrednio na ciasto pizzy.
Istnieje więc szansa, że pizza będzie cienka i chrupiąca, a jednocześnie nieco wilgotna. Wystarczy tylko kilka minut pieczenia na kamieniu i pizza jest idealnie wypieczona. Robisz tak jedną pizzę za drugą.
Jak używać kamienia do pizzy w piekarniku
Kamień do pizzy rozgrzewamy razem z piekarnikiem. To bardzo ważne!
Nigdy nie wkładaj zimnego kamienia do rozgrzanego piekarnika, ponieważ to może spowodować jego pęknięcie. Zimny kamień wkładaj do zimnego piekarnika i dopiero wtedy go włącz. Nastaw piekarnik na maksymalnie wysoką temperaturę, a kamień połóż na jednej z najwyższych półek, ale tak, aby móc na nim później położyć swobodnie pizzę. Piekarnik wraz z kamieniem rozgrzewaj co najmniej 25, a najlepiej 60 minut.
Drugą ważną kwestią jest twoje bezpieczeństwo. Po nagrzaniu pod żadnym pozorem nie dotykaj kamienia, nawet przez szmatkę czy przy użyciu rękawic, ponieważ jego temperatura jest zbyt wysoka. Dlatego właśnie potrzebujesz łopaty do pizzy. To dzięki niej wkładasz pizzę do piekarnika i z niego wyciągasz.
Kamień do pizzy stygnie do 2 godzin. Dopiero po tym czasie możesz go bezpiecznie wyciągnąć z piekarnika i opłukać ciepłą wodą. Możesz również wykorzystać specjalne środki do czyszczenia kamienia do pizzy, w zależności od jego rodzaju.
Jaki kamień wybrać
Przed zakupem kamienia warto zgłębić to zagadnienie, aby służył nam dobrze i długo. Mój pierwszy zakup nie okazał się strzałem w dziesiątkę. Teraz wiem, że do domowego użytku najlepszy jest kamień granitowy, szamotowy lub wulkaniczny (ta kolejność nie jest przypadkowa). Kamień powinien być gruby na 3 do 5 cm i zwykle waży kilka kilogramów, co stanowi pewien mankament tej zabawy. Taki solidny kawałek granitu waży 6, a nawet 9 kg. Ale spokojnie, są lżejsze. Ich cena też jest różna, ale na pewno warto zainwestować raz w dobry kamień i wykorzystywać go latami, nie tylko do pizzy. Świetnie nadaje się także do wypieku chleba czy mięs.
To chyba tyle tytułem wstępu.
Przepis na pizzę do zrobienia w domu
Może i ten przepis na pizzę jest nieco zaskakujący, ale daje taki efekt, że usiądziesz z wrażenia! Nie ja jestem jego autorką, nim jest Vito Lacopelli, a to jest opis próby jego wdrażania, który naprawdę wymaga treningu.
Zanim przejdziemy do przepisu, oto, co może ci się przydać ze sprzętów kuchennych:
- kamień do pizzy,
- łopata do pizzy,
- szpatułka do ciasta,
- większa miska do ciasta.
Dzień pierwszy, wieczorem
Wskazówka I Z tego przepisu na pizzę wyjdzie 9, a nawet 10 kulek ciasta, każda z nich to porcja dla jednej osoby. Możesz oczywiście zmniejszyć odpowiednio proporcje lub zamrozić nadmiarowe ciasto. Jeśli się zdecydujesz na ten ostatni krok, to odrobinę naoliwioną porcję surowego ciasta włóż do torebki przeznaczonej do zamrażania. Zamykając ją, usuń jak najwięcej powietrza. W zamrażarce można trzymać ciasto do trzech miesięcy, dlatego na torebce koniecznie zapisz datę. Jeśli zechcesz ciasto rozmrozić, wyjmij je z zamrażarki i przełóż do lodówka na 12 godzin, a przed samym wyrabianiem ciasta wyjmij z lodówki 30 minut wcześniej, aby nabrało temperatury pokojowej.
Na zaczyn potrzebujesz:
- 300 ml wody w temperaturze pokojowej,
- 300 g dobrej mąki 00,
- 5 g suchych drożdży (lub 10 g świeżych),
- 5 g miodu (jedna łyżeczka).
Wskazówka I Mąkę 00 możesz zamówić w sklepie online Maveat. Dobra mąka do pizzy to podstawa.
Co musisz zrobić
Do miski (lub pudełka plastikowego) wlewamy wodę, dodajemy drożdże i miód. Całość mieszamy, np. widelcem aż do momentu, gdy droższe dobrze się rozpuszczą w wodzie. Miód wspiera proces naturalnej fermentacji. Następnie dodajemy mąkę i całość ponownie mieszamy. Zamykamy miskę i odstawiamy na 1 godzinę w temperaturze pokojowej, a następnie wkładamy na całą noc do lodówki. Jeśli masz czas, to może być 16, a nawet 24 godziny w lodówce.
Dzień drugi, zakasanie rękawów
Na ciasto potrzebujesz
- cały zrobiony zaczyn z poprzedniego dnia,
- 700 ml wody w temperaturze pokojowej,
- 1250 g mąki 00,
- 40 soli morskiej + 1 łyżeczka,
- nieco semoliny do podsypywania (mąka podobna do kaszy manny),
- oliwa extra vergine, łącznie około 3-4 łyżki.
Robimy mistrzowskie ciasto na pizzę
Do dużej miski wlać wodę, następnie przelać delikatnie zaczyn (pomóż sobie, np. silikonową łopatką) i dokładnie, choć delikatnie wymieszać. Następnie dodać połowę mąki i wymieszać, dodać sól i znowu mieszać przez kilka minut. Dodać resztę mąki i ponownie mieszać przez kilka minut.
Teraz zacznij ugniatać ciasto, rób to na stolnicy lub na blacie. Spróbuj wykonać taki ruch: lewą ręką podnieś jeden koniec ciasta, połóż na drugi, przygnieć to prawą ręką i tak powtarzaj tyle razy, aż uzyskasz gładkie ciasto, które nadal może się nieco kleić do rąk. Przykryj ciasto miską i tak zostaw na 15 minut.
Po 15 minutach przerwy
Po upływie 15 minut na dłonie wylej odrobinę oliwy extra vergine i zacznij wyrabiać ciasto: uchwyć je obiema rękami od spodu w środkowej części, podnieś do góry i połóż na jeden z boków (na prawy lub lewy) i tak powtarzaj. Szybko zauważysz, że tworzy się coraz gładsza masa, która zaczyna przypominać spłaszczoną kulę czy też wielką bułkę. Pod koniec tylko delikatnie podnoś ciasto niemal tuż nad stolicą to w prawo, to w lewo, aż utworzy się gładka i zgrabna kula ciasta.
Teraz na dno miski wlej odrobinę oliwy, rozprowadź ją palcami po dnie, następnie przełóż tam zagniecione ciasto, zamknij miskę (lub zakryj folią spożywczą) i odstaw ją na 30-60 minut w temperaturze pokojowej.
W międzyczasie włóż do piekarnika kamień do pizzy w jego górnej części i ustaw najwyższą możliwą temperaturę (u mnie to 275 stopni Celsjusza, ale może twój osiąga więcej). Piekarnik powinien tak się rozgrzewać od 40 do 60 minut. To ważne, aby kamień był jak najbliżej górnej grzałki, możesz ustawić piekarnik w opcji grilla lub bawet turbo grilla, jeśli taką masz.
Po 30-60 minutach przerwy
Po upływie 30-60 minut, otwórz miskę z ciastem, włóż do środka dłoń i podtrzymując ciasto, odwróć miskę i wyjmij ciasto ma stolnicę. Wykonaj śmiały ruch, bo musisz ciasto odwrócić do góry nogami, aby góra ciasta nadal była górą.
Teraz nalej odrobinę oliwy na dłonie i wklep ją w wierzchnią część ciasta. Następnie szpatułą do ciasta (jeśli masz w domu) lub nożem podziel ciasto na 3 grube pasy. Z każdego z tych kawałków zrobisz kilka kulek ciasta.
Metody na robienie kulek ciasta mogą być różne. Możesz uciąć kawałek ciasta i kształtować z niego coś na kształt balonu, aż wyjdzie z tego okrągła „bułka” (jak ją odwrócisz do góry nogami, będzie miała ładny kształt). Możesz także podwinąć kawałek ciasta pod spód, a następnie między złączonym kciukiem i palcem wskazującym (stwórz z palców okrąg) wycisnąć kulkę, jak to się robi w serowarni tworząc kulkę mozzarelli. Ten drugi sposób jest trudniejszy, szczególnie dla niewprawionych. Zresztą, każdy sposób jest dobry, celem jest uzyskanie kulek ciasta tej samej wielkości (niektórzy je ważą, by mieć pewność).
Z tej ilości ciasta powinno powstać 9, a nawet 10 kulek ciasta na pizzę.
Następnie przełóż je do pojemnika wysypanego semoliną. To może być, np. blacha z piekarnika lub taka do pieczenia ciasta, plastikowa skrzynka, albo kilka mniejszych miseczek. Odległość między kulkami, które kładziesz na blaszce powinna wynosić szerokość trzech środkowych palców dłoni.
Teraz na dłoń bierzemy odrobinę oliwy i dotykamy wierzch każdej kulki, pozostawiając nieco oliwy w najwyższym punkcie. Całość zakrywamy, np. folią spożywczą lub czystą suchą ściereczką i zostawiamy je na minimum 2 godziny w temperaturze pokojowej.
W międzyczasie uszykujesz sobie to, czego użyjesz na pizzę, twoje ulubione składniki. Jak napisałam na początku tego artykułu, dążymy do uzyskania pizzy neapolitańskiej (napoletana), więc składników jest niewiele.
Składniki na pizzę
Przygotuj swoje ulubione składniki na pizzę. Im mniej tym lepiej, ale pamiętaj, aby ich jakość była naprawdę znakomita, to ma znaczenie.
Na klasyczną pizzę neapolitańską wystarczą:
- puszka pomidorów w całości na sos – zgnieć je blenderem lub widelcem. Następnie przelej je do miseczki, dodaj łyżeczkę soli, odrobinę oliwy extra vergine, pół łyżeczki wystarczy, porwij kilka listków świeżej bazylii i dodaj do sosu. Całość wymieszaj łyżką i masz gotowy sos do pizzy,
- tarty ser Parmigiano Reggiano do posypania pizzy po nałożeniu sosu,
- świeża mozzarella – odsącz ją z serwatki, a następnie pokrój najpierw na kilka grubych plastrów, a następnie w pasy. Nie krój ich w małe kawałki, to muszą być dość grube paski sera. Najlepsza jest oczywiście mozzarella di bufala,
- świeże liście bazylii do udekorowania pizzy na samym końcu.
Jeśli chcesz użyć innych serów, zerknij w ofertę Meveat. Jeśli nie chcesz się bawić w to całe robienie ciasta, mają także gotowe spody na pizzę.
Wracamy do przepisu na pizzę po dwóch godzinach przerwy
Po upływie 2 godzin sprawdź ciasto na pizzę. Kulki powinny się stykać, to znak, że są gotowe.
Odkrywaj kulki partiami, zanim zaczniesz wyjmować którąś z nich, posyp ją najpierw semoliną, a następnie delikatnie szpatułką do ciasta oddziel jedną kulkę od drugiej i co ważniejsze, dynamicznym ruchem oddziel ją od blachy. Taką kulkę przełóż do góry nogami na talerz wysypany grubą warstwą semoliny. Kilka razy odwróć delikatnie ciasto na talerzu z semoliną. Odrobinę mąki semoliny wyłóż na stolnicę i przełóż na nią kulkę ciasta tak, by góra kulki znowu była na górze.
Czas formować pizzę
Zacznij naciskać palcami ciasto od środka w kierunku brzegu tak, aby brzegi pozostawały wysokie, na początku przewracaj od czasu do czasu ciasto na drugą stronę. Jeśli ciasto zaczyna się kleić, dodaj nieco semoliny. Następnie jedną dłonią przytrzymaj ciasto przyciskając je na środku, a drugą nieco je rozciągnąć w bok i tak powtórz kilka razy.
To jeden z ważniejszych elementów wyrabiania ciasta, technika wymaga doświadczenia, ale grunt to uzyskać coś na kształt koła z wyższym brzegiem. Nie mówię, że zostaniesz prawdziwym pizzaiolo, ale warto trenować na własny użytek.
Wskazówka I Nie wałkujemy ciasta, robimy wszystko samymi dłońmi!
Teraz nareszcie na gotowe ciasto nakładamy sos pomidorowy, ale bez brzegów. Następnie na dwa palce jednej dłoni bierzemy odrobinę oliwy i smarujemy same brzegi.
Jeśli masz w domu szuflę do pizzy, nakładasz na nią pizzę – chwytasz delikatnie za brzeg, troszkę podnosisz, podsuwasz brzeg szufli, a następnie dynamicznym ruchem podjeżdżasz nią pod ciasto. Tak, to także wymaga odrobiny wprawy. Na szufli możesz nieco poprawić rękami kształt ciasta, jeśli jest taka potrzeba.
Następnie delikatnie ruchem posuwisto-wstrząsającym zsuwasz pizzę na kamień w piekarniku, na samym końcu robiąc ponownie dynamiczny ruch, by całość została na kamieniu.
Wskazówka I Jeśli nie masz kamienia ani łopaty, możesz użyć blachy do pieczenia pizzy. Efekt nie będzie taki sam, ale dobre i to.
Gdy pizza zaczyna mieć złotawy kolor, wyciągamy ją i dodajemy resztę składników: tarty parmezan, mozzarella, odrobina oliwy extra vergine, po czym pizza wraca do piekarnika na chwilę, aż mozzarella się rozpuści, a całość będzie pięknie podpieczona.
Gdy to się stanie, wyciągamy pizzę z piekarnika, następnie dodajemy kilka świeżych liści bazylii i mamy gotową pizzę! Brzegi powinny być chrupiące i jednocześnie miękkie, co łatwo sprawdzić, gdy się naciśnie palcami.
Gotowe!
Buon appetito!
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcie na Pinterest, aby przeczytać później.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!