Włoski plac
Na swoich zdjęciach włoskich ulic znajduję głównie mężczyzn. Nic dziwnego, nietrudno ich spotkać, chętnie spędzają słoneczne dni na ławce na rynku miasta, w parku, czy zwyczajnie w miejscu, gdzie mogą obserwować ludzi. Wolą te bardziej zacienione miejsca. Ci na emeryturze siedzą tak często godzinami. Toczą rozmowy o wszystkim – o pieniądzach i polityce, sąsiadach i zdrowiu, jedzeniu, żonach i kochankach, o dawnych przygodach, planach, zakupach. Czasem siedzą samotnie, a czasem całą grupą. Bywają drogowskazem, punktem orientacyjnym albo tylko interesującym zjawiskiem dla turysty z północy.
Dzisiaj chciałabym Was zabrać w fotograficzną podróż pokazując mężczyzn na włoskich placach i uliczkach. Niektórzy panowie ze zdjęć sami prosili o fotografię, inni uśmiechem, mrugnięciem oka lub skinieniem głowy wyrazili zgodę, pozostali nie byli świadomi, że obiektyw skierowany jest w ich stronę.
Nie znajdziecie tu pędzących do pracy facetów ubranych we wzorowo skrojonych garniturach. Tu jest spokój, całkowity brak pośpiechu, ulica i najczęściej starość, która ma na wszystko czas.
Oto Piazza Men. Oto włoski plac południowych Włoch.
wspaniałe zdjęcia 🙂
też mam takie z Sycylii i Neapolu
Okazuje się, że wiele osób jeżdżących do Włoch na sporo takich w swoich archiwach:). Po prostu nie da się tego nie zauważyć będąc na takiej Sycylii czy generalnie na południu Włoch.
te wspaniałe czarno -białe nastrojowe fotografie oddają całkowicie klimat południowych Włoch , ale opis tego jest balsamem dla duszy.. Sprawiłaś Magda ,że codziennie tu wracam..
No jakoś te Włochy mają moc czarowania:)))
Italii czar:))))
No i kolejny wpis ze zdjęciami z Sycylii który dzisiaj widzę… coś mi się wydaje, że to miejsce w jakiś sposób próbuje się przedostać na pierwsze miejsce mojej wishlisty na tegoroczne wakacje 😀
A co do fotografowania ludzi – czasem wystarczy baaaaardzo dobry zoom i nawet nie trzeba się nikogo pytać o zgodę 🙂
Najwidoczniej Sycylia wzywa … :). A bardzo dobry zoom trzeba posiadać, osobiście wolę pytać o zgodę, często wystarczy spojrzenie :).
Pan z długopisem oraz pan w kapciach i w pozie imperatora – wymiatają 🙂
Myślę, że gdyby w Polsce ten zwyczaj nie wymarł ( bo przecież i u nas tak kiedyś było, przynajmniej na wsiach), to byłoby mniej smutnych, samotnych starych ludzi…
Coraz rzadziej bywam na wsi ostatnio, ale życie ma tam zdecydowanie inny rytm. Z dzieciństwa, z wyjazdów na wieś, pamiętam ławkę przed każdym domem pełną starszych i młodszych.
To zdjęcie z Maddaleny 🙂 Na tym placu zawsze ktoś przesiaduje.