Czy “Mam przyjaciół w niebie” to tylko lekka włoska komedyjka? Film obejrzałam tuż przed jego premierą w Polsce, jednak moje podróże nie pozwoliły mi wcześniej na napisanie recenzji. Ale to dobrze, bo miałam czas się zastanowić nad filmem. Jesteś ciekawy, czy warto pójść na to do kina? Zacznijmy od kilku zdań wstępu.
Mam przyjaciół w niebie
Nawet największy bufon i egoista może dostrzec piękno w brzydocie i niedoskonałości, a nawet stać się aniołem.
Z pięknej Apulii, zapatrzony w siebie Felice, jedzie wbrew sobie do Rzymu, by spędzić najgorszy rok swojego życia.
Jest księgowym, któremu wizja łatwych pieniędzy przysłoniła oczy i otumaniła rozum. Słabość do mamony zawiodła go przed oblicze sprawiedliwości. Ten kombinator złapany na gorącym uczynku robi wszystko, żeby ominęła go kara, szybko jednak zrozumiał, że zabrnął za daleko. Za pranie brudnych pieniędzy mafii albo pójdzie do więzienia albo będzie zeznawał jako świadek koronny.
Wybór jest prosty, woli się ukryć i przeczekać rok, choćby w jakiejś dziurze, byle nie wylądować za kratkami, ani tym bardziej dać się dopaść ekipie U’Pacciu (w tej roli Christian Iansante). Zostaje więc skierowany do bezpiecznej kryjówki.
Najgorszy rok życia
Zupełnie się jednak nie spodziewa, co go czeka w Rzymie. Felice Castriota (w tej roli Fabrizio Ferracane) ląduje w szpitalu dla osób upośledzonych umysłowo i fizycznie, Opera Don Guanella. Nawykły do luksusowego życia oczekuje wygód, własnego pokoju, smacznej kuchni, przyjdzie mu jednak ciężko pracować z ludźmi pełnymi dysfunkcji, chorób, niedoskonałości. To go napawa obrzydzeniem, chęcią ucieczki, zupełnie nie rozumie tej całej sytuacji. To świat dla niego nieznany, to miejsce to porażka.
Z upływem dni, Felice, nie widząc wyjścia z sytuacji, zmienia stopniowo swoje nastawienie. Wie, że musi choć odrobinę zaakceptować swoje obecne życie, zresztą nie ma wyjścia. Zaczyna dostrzegać ludzką twarz swoich podopiecznych, jego zadaniem jest codzienna opieka nad chorymi, niedołężnymi i dziwnymi, a przecież pełnymi emocji ludźmi.
W całej tej sytuacji pomagają także stopniowo topniejące lody między pewną uroczą panią psycholog, Gulią (Valentina Cervi), a Felice. Początkowo bardzo niechętnie nastawiona, zaczyna dostrzegać w nim dobro, szczególnie gdy pracuje z chorymi nad przedstawieniem teatralnym, dając z siebie wszystko.
I wtedy …
Kiedy wszystko idzie znakomicie, w jednej chwili się sypie, a do głosu dochodzi jego dawne życie.
Kiedy idzie źle, materiały dystrybutora
Czy warto?
“Mam przyjaciół w niebie” to komedia, ale tak naprawdę jest to opowieść o przemianie człowieka żyjącego w luksusach, który dostaje nagle od życia obuchem w głowę. Stopniowo akceptuje ten świat głęboko niedoskonały, zmienia sposób myślenia o ułomnościach, a nawet podejście do życia. Nie jest to dzieło ani wybitne, ani doskonałe, nie przypomina wysokobudżetowych produkcji z Hollywood, ma jednak swój klimat, jest autentyczny, szalenie sympatyczny w odbiorze. Wywołuje emocje, jest śmiech, są i łzy. Są także sceny nieco infantylne, ale tu trzeba pamiętać, że w filmie grały między innymi osoby niepełnosprawne, pensjonariusze z ośrodka Opera Don Guanella w Rzymie. Ta mieszanka profesjonalnych aktorów i prawdziwych pacjentów szpitala jest zaskakująca i nadająca właśnie autentyczności. Tu nikt nie udaje ułomności, to chwyta za serce.
Film, jak do tej pory nie odbił się w Polsce zbyt szerokim echem, jego dzień premiery przypadł na inną, ważną, filmu „Kler”. Tym bardziej jednak Cię zachęcam do obejrzenia tej jakże sympatycznej komedii, gdzie zobaczymy w słonecznych kolorach Rzymu i Apulii opowieść o człowieku, jego zachłanności i słabości, niełatwą przemianę. Polubisz Felice, pokochasz ludzi z Opera Don Guanella.
Nawet największy egoista i człowiek zapatrzony w siebie, też może zostać aniołem!
Przygotowania do filmu
To bardzo istotny element, bo sam reżyser, Fabrizio Maria Cortese, spędził dwa lata z rezydentami Opera Don Guanella w Rzymie, uczestnicząc w warsztatach, zdobywając umiejętność słuchania i otwierając się coraz bardziej na nowy sposób postrzegania drugiego człowieka. Wg niego, było to niecodzienne doświadczenie tak dla profesjonalnych aktorów, jak i ośmiu niepełnosprawnych osób, które zagrały w filmie.
[row]
[/row]
Nagrody dla filmu
Film został obsypany nagrodami:
- Nagroda DOMENICO MECCOLI za debiut dla reżysera Fabrizio Maria Cortese
- Nagroda Cubo Festival za scenariusz oryginalny dla reżysera Fabrizio Maria Cortese, dla niepełnosprawnych aktorów, którzy pokazali, że talent nie ma granic oraz dla aktora Antonio Folletto za jego mistrzowską interpretację
- Social Award – International Festival Italian Movie Award – Neapol – Włochy – 2017
- Nagroda specjalna dla reżysera Fabrizio Maria Cortese – Bolsena – Włochy – 2017
- Cinematographic Culture Award City Of Polistena – Polistena – Włochy – 2017
- „Domenico Meccoli” Award Best Film First Work – Cinecittà – Rzym – Włochy – 2017
- National Award „IL Giullare” – Perugia – Włochy – 2017
- International Award „CAPITOLINO D’oro” – Rzym – Włochy – 2017
Film trafił na ekrany polskich kin 28 września 2018 roku.
Projekcja specjalna filmu odbyła się w kinie im. kard. Deskura w Watykańskiej Bibliotece Filmowej. Wśród publiczności była także papież Franciszek.
I jak?
Wybierasz się? Daj sie skusić! TU zobaczysz zwiastun filmu. Więcej włoskich filmów? Proszę bardzo: Filmy z Italią w tle.
Jeśli masz konto na Pinterest, zapisz do swojej tablicy jedno z poniższych zdjęć. Przygotowuję je specjalnie dla Ciebie!
[row]
[/row]
Potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii? Zapraszam Cię do mojej grupy na facebooku: Moje wielkie włoskie podróże, którą w lipcu 2017 wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB.
Tymczasem ściskam Cię mocno i zapraszam na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Polecam!
Magda
Dziękuję tj. Grazie 🙂
Cudnie opisałaś ten film, naprawdę! W Bielsko-Biała jest fajne kino, o nazwie Studio, gdzie grają dobre filmy (coś jak Muranów w W-wie) Na pewno ten film tu wkrótce zawita 🙂
Sympatyczny film, bardzo polecam.
Zaczytuję się tutaj tekstami o Włoszech 🙂
Dziękuję za każdy. Szukam tego filmu z polskimi napisami. Chcę słuchać po włosku. W kinach już nie grają. Może Pani wie, gdzie go znajdę. Pozdrawiam ciepło. Dorota
W kinach był grany niestety krótko. Było później wydanie na DVD. Na pewno można obejrzeć na CDA.