Włochy północne, o tym dzisiaj będzie. Kilka tygodni temu zaprosiłam do współpracy polskie blogerki mieszkające na stałe we Włoszech i piszące o swojej drugiej ojczyźnie. Poprosiłam, aby ze swojego regionu wybrały 3 miejsca, które szczególnie chciałyby nam polecić. Okazało się, że to wcale nie jest takie proste. Ale wybrnęły z zadania i moim zdaniem wyszło im świetnie! Zresztą, sami oceńcie.
Oto wycieczka po Włoszech tylko dla Was – od północy, aż po samo południe. Ponieważ materiału od dziewczyn jest bardzo dużo, musiałam podzielić go na 3 części: Włochy północne, Włochy środkowe i Włochy południowe. Dziś przedstawiam Wam część 1 czyli północną część Italii.
Zapraszam Was do alpejskiej Doliny Aosty, przepięknego Piemontu, odwiedzimy niesamowitą Lombardię i na deser romantyczną Wenecję Euganejską. Naszymi przewodniczkami są: dwie Agnieszki, Blanka, Ania, Renata i Bożena. Gotowi na poznanie miejsc okiem miejscowego? Oto Włochy północne!
Część 1, Włochy północne
DOLINA AOSTY/ VALLE D’AOSTA
Agnieszka Stokowiecka z bloga CiekawAOSTA zaprasza do Doliny Aosty.
Włoskie Alpy, to tylko Włochy północne! Kultura, natura i tradycje w Dolinie Aosty to specjalność Agnieszki, która mieszka tu na stałe. Valle d’Aosta to jeden z 5 regionów Włoch o specjalnym statusie autonomii, wynikający m.in. z licznej obecności mniejszości językowych. W wolnym czasie Aga dzieli się informacjami o pięknych, znanych i nieznanych miejscach w swoim regionie. Oto 3 miejsca wg Agnieszki, które w tym alpejskim regionie zaskoczą nas, zadziwią i oczarują.
Muzeum Jana Pawła II w Les Combes
To właśnie do włoskiego regionu Valle d’Aosta przyjeżdżał nasz papież na letnie wakacje i to tutaj jest szlak górski jego imienia oraz poświęcone mu muzeum. Miejsce spokojne, pełne zadumy i wspomnień.
Aosta szlakiem Rzymian
Nie bez powodu stolicę najmniejszego włoskiego regionu nazywa się Rzymem Alp, gdzie się nie obejrzycie znajdziecie piękne i świetnie zachowane zabytki z okresu imperium rzymskiego, sięgające początków I w.
Wjazd kolejką na Punta Helbronner
masywu Mont Blanc i podziwianie doliny z góry, mając najwyższy szczyt Europy na wyciągnięcie ręki. Można również przemierzyć lodowiec i z Punta Helbronner dostać się kolejką na francuską stronę do Chamonix. Niesamowite emocje i wrażenia, które na długo zapadną w pamięci.
PIEMONT/ PIEMONTE
Blanka Borgo, autorka bloga Italia – jaka lubisz to specjalistka od Piemontu.
Blanka od 10 lat mieszka we Włoszech, w Piemoncie. Lata życia w tym pięknym, lecz mało znanym w Polsce regionie i doświadczenie w turystyce zainspirowało ją do tego, aby rozpocząć swój własny projekt dotyczący promocji Piemontu w Polsce. Jej starania można śledzić na stronie Italia jaka lubisz i na jej blogu. Jako, że mieszka w okolicy dwóch zachwycających jezior – Jeziora Orta i Jeziora Maggiore oraz szczytu Alp Cusiane – Mottarone, właśnie te okolice poleca nam najbardziej!
Orta San Giulio
To male miasteczko nad Jeziorem Orta wpisane na listę stowarzyszenia “I borghi più belli d’Italia”, zajmującego się promocja miasteczek najbardziej interesujących pod względem historycznym i artystycznym. Dodatkowo Orta we Włoszech znana jest jako najbardziej romantyczne miasto w Italii, co jest bardzo ważne, gdyż jak wiadomo wszystkim pasjonatom Włoch, kraj ten jest “usiany” wręcz przepięknymi miejscami, gdzie młode pary lubią przebywać we dwoje, lub gdzie chciałyby powiedzieć swoje sakramentalne “tak”. Jeśli chcielibyście wziąć ślub w tym miejscu, wiecie już do kogo się z tym zwrócić. A ja zapraszam do przewodnika po Orta San Giulio mojego autorstwa.
Lago Maggiore
Piękne, duże jezioro na pograniczu Piemontu i Lombardii oraz Szwajcarii. Trudno wybrać miejscowość nad Jeziorem Maggiore, którą mogłabym szczególnie polecić. Wszystkie one są wyjątkowo malownicze i zachwycające: Arona, Stresa, Intra, Belgirate, Cannobio… Cale jezioro można przepłynąć statkami, zatrzymując się w poszczególnych miasteczkach lub przecudownych Wyspach Boromejskich: Isola Bella, Isola Madre, Isola Superiore.
Mottarone
Góra Dwóch Jezior (1491 m n.p.m. ) jest najwyższym szczytem Alp Cusiane, części Alp Pennińskich (Piemont). Leży pomiędzy Jeziorem Orta i Maggiore. Miejsce piękne zimą i latem. Piemont i całe Włochy północne kocham szczególnie, więc przy okazji zapraszam Cię o mojego artykułu: Dlaczego Polacy nie jeżdżą do Piemontu.
LOMBARDIA/ LOMBARDIA
Agnieszka Barbara Gorzkowska z bloga WłoskiCaffe zaprasza do swojej Lombardii.
Agnieszka jest italianistką, tłumaczką i wykładowcą języków. Jest także dziennikarką, współredaktorką strony Polacy we Włoszech. Agnieszka mieszka i pracuje we Włoszech północnych od 1989 r. Co mogła wybrać ze swojej okolicy? W rankingu najpiękniejszych jezior świata znalazło się tylko jedno włoskie jezioro, ale za to na pierwszym miejscu! Jezioro Como to wyjątkowo malowniczy zakątek Lombardii. Co roku zapierające dech w piersiach widoki przyciągają tu tłumy turystów. Wokół jeziora można podziwiać także wiele pięknych zabytkowych willi i luksusowych hoteli, jak chociażby Villa Olmo (Como) Villa d’Este (Cernobbio), Villa Erba (Cernobbio), Villa Carlotta (Tremezzo)…, i wiele wiele innych. Agnieszka poleca szczególnie bliskie jej miejsca nad jeziorem, które potrafią zauroczyć najbardziej wybrednych turystów.
Villa Monastero
Pałac – Klasztor w Varenna nad jeziorem Como wraz z parkiem i ogrodami wzdłuż brzegów jeziora stanowi jedną z najpiękniejszych atrakcji turystycznych, a przy tym jest chyba jednym z najbardziej romantycznych miejsc w tych okolicach. To co najbardziej przyciąga uwagę podróżnych to eleganckie ogrody botaniczne, które ciągną się przez ponad kilometr wzdłuż tafli jeziora, oczarowując przechodniów nie tylko bajkowym położeniem i panoramą, różnorodnością gatunków drzew i krzewów, ale i delikatnym pięknem posągów i fontann ozdabiających romantyczne aleje. Włochy północne – więcej zachwycających zdjęć znajdziecie tutaj.
Bellagio
To najbardziej malownicza miejscowość nad jeziorem Como. Bellagio, zwane prawdziwą “perłą” turystyczną, jest uznawane za jedną z najpiękniejszych miejscowości północnych Włoch. Turyści z całego świata upodobali sobie ten rajski zakątek już od stuleci, gdzie z czasem powstał elegancki kurort słynący nie tylko ze specyficznego mikroklimatu, ale także z luksusowej i arystokratycznej atmosfery “belle èpoque”. Więcej zdjęć tutaj.
Spacer po Zielonym Szlaku
Ciągnie się przez 10 km przez miejscowości Colonno, Sala Comacina, Ossuccio, Lenno, Mezzegra, Tremezzo i Griante. Można wybrać się na wycieczkę pieszo lub rowerem, podziwiając nie tylko zapierające dech w piersiach krajobrazy, ale i typowe średniowieczne domy, kamienice i podwórza, z którymi równie pięknie komponują się eleganckie wille i ogrody nad samym brzegiem jeziora. Więcej zdjęć Zielonego Szlaku znajdziecie tutaj. Tak zielona część jest zachwycająca. Bo Włochy północne są zachwycające.
Ania Otwinowska, autorka bloga Pod słońcem Italii – włoskie przygody także mieszka w Lombardii.
Ania po raz pierwszy znalazła się we Włoszech w wieku trzech lat, a mieszka tu na stałe od połowy 2010 roku. Jako mała dziewczynka bawiła się na wykopaliskach w Luni i Sirmione, jako nastolatka zwiedzała Włochy i uczyła się włoskiego w liceum. W latach 2000 studiowała archeologię – najpierw na Uniwersytecie Warszawskim, potem na Università degli Studi di Milano. Na blogu pisze przede wszystkim o swoich pasjach: o sztuce, o archeologii i o gotowaniu. Ciekawi jesteście, co zaproponowała?
L’Orto botanico di Brera
Ogród botaniczny znajduje się niedaleko Pinakoteki Brera, a dokładniej na tyłach obserwatorium astronomicznego w Mediolanie. Powstał w czasach kiedy okoliczne tereny należały do zakonu Jezuitów, powiększono go natomiast w XVIII wieku na życzenie cesarzowej Marii Teresy. Na niewielkiej przestrzeni zgromadzono ponad 300 gatunków roślin. Sekretne miejsce przyciąga nie tylko studentów pobliskiej Accademia di Brera, ale także mediolańczyków spragnionych odrobiny zieleni oraz świeższego powietrza. Włochy północne mają mnóstwo zieleni.
Vigevano
Urocze miasteczko oddalone jest od Mediolanu o mniej więcej 30 km. Na przełomie XIV i XV wieku Luchino Visconti oraz Ludovico Sforza, nazywany również Ludovico Il Moro, przekształcili je w okazałą, letnią rezydencję książęcą. Renesansowa architektura Vigevano jest zasługą Donato Bramantego i Leonardo da Vinci, a za wizytówkę uchodzi centralny Plac Książęcy (Piazza Ducale).
Brescia
Brescia znajduje się nieopodal jeziora Garda. W mieście przetrwał rzymski teatr, pozostałości forum oraz świeckiej bazyliki. Jednak, co najciekawsze, można tam oglądać całkiem dobrze zachowane ruiny Kapitolu z I wieku n.e. oraz jeszcze starszą świątynię późnorepublikańską, znajdującą się poniżej portyku tej pierwszej. Znalezione podczas wykopalisk posąg Jowisza, głowa Minerwy oraz cała seria brązów, wśród których Skrzydlata Wiktoria – symbol rzymskości Brescii, jak również przepiękne freski w stylu pompejańskim, zdobiące dawniej wnętrza świątyni późnorepublikańskiej, wyeksponowano w miejscowym muzeum Santa Giulia.
WENECJA EUGANEJSKA/ VENETO
Renata Pawlowska to autorka bloga Kalejdoskop Renaty. Jej regionem jest Wenecja Euganejska.
Renata od wielu lat mieszka we Włoszech i albo wciąż jest w podróży, albo coś pysznego pichci w swojej kuchni. Trudno za nią nadążyć:). Mieszka w regionie Wenecja Euganejska, gdzie nie brakuje miejsc ciekawych i tajemniczych, które warto odwiedzić. I jak to ona – zabierze Was w miejsca, gdzie czas (prawie) się zatrzymał.
Pellestrina
Mogę szczerze powiedzieć, że Pellestrina jest moim miejscem na ziemi. Gdyby ktoś mnie zapytał gdzie chciałabym się zestarzeć we Włoszech, odpowiedziałabym w Pellestrinie. To cudna, mała wyspa laguny Weneckiej gdzie życie toczy się rytmem małej wyspy. Taka mała Wenecja sprzed dwudziestu lub trzydziestu lat, bez turystów. Co roku nie mogę się doczekać lata, bo wtedy każdą moją niedzielę spędzam właśnie tam. W zimę zawsze brakuje mi tamtejszych zachodów słońca.
Soave
Drugim miejscem, które mogę Wam polecić jest Soave. Miasteczko znajduje się 20 kilometrów na wschód od Werony. Urocze i wyjątkowo malownicze miejsce. Wykwintne wino, przysmaki lokalnej kuchni, słynne winnice i przepiękny zamek. Czego chcieć więcej? Zameczek położony jest na wzgórzu skąd można podziwiać piękne widoki na okoliczne wzgórza i tarasowo ułożone winnice słynnego wina Soave.
Borgetto sul Mincio
Znajduje się na granicy mojego regionu, miejsce do którego z rzadka zaglądają turyści. Borghetto położone jest w dolinie rzeki Mincio. Urokliwe uliczki z małym młynem, uważane są za jedno z najbardziej romantycznych miejsc w prowincji Werony. Małe włoskie miasteczko, w którym ciężko się nie zakochać. Specyficzna atmosfera miasteczka zauroczy nawet najmniej romantyczną osobę. Wiele tutaj małych uroczych knajpek na wieczór we dwoje.
Bożena Baran jest autorką bloga Moje włoskie impresje. Jej włoskie życie toczy się także w regionie Veneto.
Bożena większość życia spędziła w Polsce. Związana zawodowo z edukacją i socjoterapią dzieci – także z dysfunkcjami oraz młodzieżą z problemami wychowawczymi. Wszystko się zmieniło w 2008 roku. Przestała być aktywna zawodowo, a w jej życiu osobistym sprawy tak się potoczyły, że wyjechała z Polski i zamieszkała w Italii. Skończyła pięćdziesiąt lat i rozpoczęła nowy rozdział życia. W obcym kraju, w nowej przestrzeni społecznej, w odmiennych warunkach bytowych. Jej historia jest bardzo budująca! Jest przykładem, że w każdym momencie naszego życia możemy wprowadzić zmianę! Bożenie szczególnie bliskie jest regione Veneto rozciągające się od Adriatyku na wschodzie, Jeziora Garda na zachodzie, delty rzeki Pad na południu, aż po Alpy na północy. Najlepiej znana jest jej północno – wschodnia część włoskiego buta – Padwa, Werona, Wenecja, Mantua. Mieszka w miasteczku położonym w niewielkiej odległości, na południowy zachód od Werony, którą odwiedza najczęściej, jej wybór nie może być zatem inny.
Werona
Usytuowana w zakolu rzeki Adygi posiada ciekawą architekturę, bogatą w liczne obiekty zabytkowe, sięgające czasów starożytnych.
Najpiękniejszą panoramę Werony można zobaczyć ze Wzgórza Św. Leonarda, które dominuje nad miastem. Warto wspiąć się na wzgórze zobaczyć rzekę Adygę opasającą całą miejską przestrzeń i mostami łączącą się z architekturą miasta. Wzrok swobodnie szybuje tu przez rozległą przestrzeń, aż po horyzont, a cisza i spokój sprzyjają kontemplacji. Rzeka Adyga porządkuje budynki wzdłuż brzegu, okala wzgórza, ogromne mury ograniczają koryto rzeki i strzegą miasto przed powodzią.
Mosty w Weronie to ważny element architektury, niczym klamry trzymają brzegi rzeki, zachwycają oryginalną konstrukcją.
Most Scaligerów z szeroko rozpiętymi arkadami wspartymi na solidnych filarach wieżowych, nic nie stracił ze swojej urody mimo minionych wieków. Spacer ceglastym mostem, wzdłuż szpaleru malowniczych blanków, przypominającymi jaskółcze ogony zdaje się przenosić w odległe czasy średniowiecza.
Malowniczy Ponte Pietra pochodzi z epoki rzymskiej. Jego urok polega na różnorodności użytego budulca, jasny marmur miesza się z cegłą tworząc nieregularną mozaikę.
Valeggio
Nad miasteczkiem góruje średniowieczny Castello Scaligero, najważniejszy obiekt zabytkowy. Jego rysunek jest w herbie Valeggio, a logo widnieje na lokalnych specjałach kulinarnych, produktach, wytworach i wydawnictwach. Castello Scaligero jest wizytówką i znakiem rozpoznawczym miasteczka oraz miejscem kulturalnych wydarzeń.
Latem, na scenie otoczonej średniowiecznymi murami, odbywa się tu wiele artystycznych imprez i kino pod gołym niebem. Niezwykła sceneria nadaje wydarzeniom artystycznym wyjątkowości.
Valeggio słynie z produkcji tortellini, małych pierożków nadziewanych farszem. Lokalne przysmaki klejone są ręcznie, a ich tajemnica smaku opiera się na starej recepturze. Historia wytwarzania tortellini związana jest ze starą legendą, która opowiada o związanych węzłem miłości – dzielnym kapitanie Malco i pięknej urody nimfie Sylwii. Do legendy nawiązuje niezwykłe wydarzenie w Valeggio – Festa del Nodo d’Amore.
Wielka kulinarna uczta odbywa się każdego roku w czerwcu, w niecodziennej scenografii – u stóp Castello Scaligero, na XVII wiecznym moście Visconteo. Przy niebotycznie rozciągniętym stole na 1 287 m zasiada ogromna liczba biesiadników, ok. 4 200 osób. Jak co roku – jest bicie gastronomicznych rekordów Guinessa w ilości ulepionych ręcznie tortellini.
Wszystkie pasticerie w Valeggio biorą udział w tym kulinarnym przedsięwzięciu i razem zostaje ulepionych cała fura pierożków, bo ok. 600 tysięcy!
Borghetto
U stóp zamku rozpościera się maleńkie Borghetto zaliczane z uwagi na swój niepowtarzalny urok do zespołu najpiękniejszych miasteczek Italii I Borghi piu belli d’Italia. Spacerując między domami z otoczaków, można przyjrzeć się pracy starych młyńskich kół czerpiących wodę.
Kamienno-drewniany most San Marco kieruje nad rzekę spływającą tu szerokimi kaskadami. Warto zajrzeć do małego kościółka i duchowo pomedytować przy obrazie Madonny della Borghetto.
Atrakcją jest również sąsiedztwo okazałego mostu – fortecy Ponte Visconteo długiego na 700 m. Małe lodziarnie zapraszają na lody, a kiedy doskwiera głód restauracje La Locanda lub San Marco proponują stoliki w widokiem na rzekę i morenowe wzgórza.
Ot, Włochy północne.
I co powiesz? Podobają Ci się Włochy północne? W następnym wpisie kolejne znakomite blogerki zabiorą Was do kilku regionów środkowy Włoch. A dziewczyny mieszkające na południu już nie mogą się doczekać, jak pokażą Wam swoje regiony!
Jeśli interesuje Cię Część 2: Włochy środkowe, kliknij tutaj.
Jeśli interesuje Cię Część 3: Włochy południowe, kliknij tutaj.
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcia na Pinterest, aby przeczytać później.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
To ja już chcę na wakacje do połnocnych Włoch! 🙂
Musisz tylko troszkę plany zawodowe skierować bardziej na północ i będzie, jak znalazł:).
Bardzo fajny pomysł!!! Sporo przydatnych informacji i inspiracji 🙂
Życzę Ci włoskiego słońca jak najczęściej. Wiem, że przyjmiesz w każdej ilości:).
Wspaniały pomysł! Znam tylko pięć z wymienionych miejsc. Mam nadzieję, że będę miała okazję poznać kolejne. Dziękuję wszystkim autorkom. 🙂
Dziękuję. Współpraca w świecie blogowym to fajna sprawa. A jeszcze gdy łączy ich wspólna pasja, miejsce … polecam Izo!
Pomysł super- dzięki temu wiem ,gdzie planować wypady 🙂 No i kto wie może przy okazji poznać też autorki blogów ?:)
Koniecznie musisz się zapoznać z autorkami blogów! Nie ma nic fajniejszego, jak wspólna pasja:).
Jestem taka zachłanna tych włoskich widoków, a ciągle tak malo znam ten kraj, zaledwie liznęłam 🙂 za to znam kilka Włoszek i Wlochów tu w Belgii, sa pelni uwielbienia dla swego kraju, historii i przyrody 🙂
To prawda, uważają, że włoskie oznacza dobre. Gdybyśmy i my tak myśleli, polskie to zawsze też i dobre:).
Byłem we Włoszech parę razy i mógłbym tam wracać i wracać. Piękne miejsca 🙂
To zupełnie tak, jak ja:).
Świetny post pokazujący różne, piękne oblicza Włoch. Same zdjęcia stanowią wystarczające zaproszenie do podróży 😉
Taka rola zdjęć, mają zachęcać. I wcale nie muszą być przekolorowane, aby spełniać swoją rolę. W imieniu autorek i swoim serdecznie dziękuję!
Ja już za chwilkę, za momencik będę w Północnych! Na liście mam szereg perełek, jeszcze innych niż powyższe, a dzięki dziewczynom jeszcze bardziej nie mogę się ich doczekać! W mojej pracy trudno o nowości, a tak się składa, że teraz będę ich miała całą masę 🙂
Do Środkowych też zajrzę, już tradycjnie, nie wytrzymałabym bez wizyty w Toskanii i chociaż chwili w Rzymie. Pozdrawiam Was ciepło, świetna robota! 🙂
Aniu, Tobie tylko można pozazdrościć, jesteś we Włoszech zdecydowanie za często:))). Jeśli dziewczyny swoimi propozycjami dały jakiś nowy impuls tym lepiej. Niech nowe miejsca też mają szansę pokazać się Polakom.
Uwielbiam widoki z gory, wiec pewnie zwiedzilabym Mottarone. Lombardia tez pieknie sie prezentuje.
Gór we Włoszech nie brakuje, jak i pięknych widoków. Mają pod tym względem lepiej niż my.
Całkiem ładne te północne Włochy 🙂 Jak trochę się czyta i ogląda takie obrazki, to nic tylko jechać. Pozdrawiam 🙂
Tak, ładne:). I środkowe ładne i południe ładne. Szkoda oglądać tylko obrazki.
Ja bylem tylko we Wenecji, ale jak tak czytam i ogladam to widze, ze sporo mam jeszcze do zobaczenia 🙂
I to jest ten “problem” Włoch właśnie:).
Bylem nad J.Garda i jest przepiekne a Sirmione i Brescia to perelki same w sobie. W czerwcu wybieram sie nad Como i mysle , ze bedzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam
Czerwiec to wspaniały miesiąc na zwiedzanie Włoch, mam nadzieję, że jeszcze nie będzie tłumów, a pogoda spisze się na medal. Como powinno się prezentować doskonale. Każde z tych jezior jest doskonałym wyborem, każde inne i na tym polega ich urok.
Dokładnie takiego wpisu szukałam! Staram się znaleźć miejsca, dzięki którym zarażę rodzinę moją miłością do Włoch!
Jeśli choć jednej osobie ten wpis pomoże w opracowaniu trasy wakacyjnych wojaży, to tym większa radość z pracy tych wspaniałych osób, które zgodziły się wziąć udział we wspólnej akcji polecania miejsc w swoich regionach. Pozdrawiam i życzę bardzo udanych, włoskich wakacji:).
nie zapomnę rejsu po jeziorze Como, nie dopisała nam pogoda, bo była już końcówka września, ale kiedyś tam wrócę i będę wysiadać na każdej przystani 🙂 Przepiękne miejsce.
Oj tam, niesamowite i piękne miejsce.
Super pomocne przed tripem, dzięki dziewczyny!
Bardzo się cieszę!!
trudno mi zrozumieć dlaczego w opisie regionu Veneto zabrakło Padwy 🙁
To proste, nie da się wszystkiego wstawić w ramy polecania 3 miejsc z danego regionu, a takie było założenie, jednak przyjmuję Twoje zażalenie i jak tylko będę kiedyś w Padwie obiecuję ją dla Ciebie opisać!
Proste pytanie, prosta odpowiedź – myślę że Padwa jest zbyt znana, by tu być – nie chodziło o miejsca znane 😉
Pozdrawiam
Renata
Bardzo fajne miejsca. Gdyby tak mieć nieograniczony urlop to można odwiedzić je wszystkie!
Oj, wiem coś o tym. Ale z drugiej strony, może to i dobrze, że mamy za czym tęsknić.