IBeer to moim zdaniem najlepsze włoskie piwo rzemieślnicze, które stworzyła kobieta! W niepozornym Fabriano, w regionie Marche.
Wpis dla osób, które ukończyły 18 rok życia.
Nigdy bym tu sama nie trafiła i nie próbowałabym tego piwa, gdyby nie Marco Giulietti z Associazione Valle del Sentino z Sassoferrato, którego to stowarzyszenia jestem oficjalnie przyjacielem. To była początkowo zupełnie nieplanowana wizyta, a okazała się jedną z największych niespodzianek mojej podróży do regionu Marche w 2015 roku. I musicie wiedzieć, że to nie jest wpis sponsorowany. A dlaczego tytuł jest po angielsku? Bo chcę, aby cały świat się dowiedział, że Włosi wreszcie stworzyli piwo, które moim zdaniem zdobędzie międzynarodową sławę! I chcę, abyście Wy wydzieli o tym pierwsi.
Jeśli jesteś entuzjastą piwa, restauratorem albo masz wspaniały pub – czytaj proszę tym bardziej uważnie! Oto doskonałe kreatywne piwa rzemieślnicze.
Wino czy piwo
Włosi to potęga wina, produkują coraz więcej i coraz lepsze, ale w przypadku piwa wciąż nie mogłam znaleźć nic, co by mnie porwało. Pewnie, gdybyście mnie zapytali jeszcze na początku października, jakie piwo we Włoszech warto spróbować, miałabym problem z jednoznacznym wskazaniem. Teraz, jest już pewniak na mojej liście!
Możecie mi zarzucić, że mało widziałam, mało próbowałam, i w ogóle, że mało się znam na piwach, a ja na swoją obronę mam tylko jedno – albo mi coś smakuje, albo nie. Byłam na naukach degustacji piwa u pani Julity z Browaru Wielkopolskiego, staram się smakować i wyczuwać, ale ostatecznie liczy się dla mnie tylko jedno – porwie mnie czy będzie tylko kolejnym z piw, o którym szybko zapomnę.
A o tym zapomnieć nie mogę.
IBeer, moje odkrycie roku!
Dlaczego IBeer? To było moje pierwsze pytanie.
– Skoro jest iPhone, iPad, iPod to, dlaczego nie może być IBeer?
Inspiracją były najlepsze produkty, bo do takich aspiruje … kobieta, która stworzyła IBeer, Giovanna Merloni. No właśnie, to kolejny element tej układanki, który mnie urzekł. Za IBeer stoi kobieta, wyjątkowo uzdolniona sommelier, która chciała pierwotnie stworzyć swoje wino, jednak ostatecznie zdecydowała inaczej i tak powstał produkt, który – jeśli tylko będziecie mieć okazję – koniecznie, koniecznie spróbujcie! W butelkach bardziej nawiązujących do wina niż piwa znajdziecie cudowną 1104 Bionda, 1405 Ipa i 2208 Ambrata. Bionda i Ipa szczególnie przypadły mi do gustu.
Szkoda, że nie miałam okazji poznać osobiście Giovanny, ale za to poznałam jej nauczycielkę, Genziane!
Genziana, znakomita sommelier, teraz pracuje dla swojej uczennicy. Tak uwierzyła w jej projekt, że bez wahania podjęła nowe wyzwanie, promowanie na świecie nowego piwa.
Dlaczego IBeer z Fabriano jest tak wyjątkowe?
Bo powstaje z pasji, wiedzy i najlepszych produktów. Przede wszystkim jest niezwykle delikatne. Jeśli macie problem z brzuchem pełnym gazu po piciu piwa, zapomnijcie o tym w przypadku któregokolwiek z browaru IBeer. Jest bardzo lekkie, świeże, bez dużej goryczki, a bąbelki gazu są ledwie zauważalne. Podaje się doskonale schłodzone. Niepasteryzowane. Tylko starannie wyselekcjonowane składniki! Uwielbiam je!
Okolice Fabriano to doliny, wzgórza i góry. Tuż obok dwa parki naturalne, a doliny przecinają rzeki pełne zimnej, czystej i wartkiej wody. To właśnie rejon zwany Valle del Sentino, tu region Marche łączy się z cudownie dziką Umbrią.
Sam browar nie jest duży, za to sprzęt mają najwyższej jakości. Tu rodzi się i dojrzewa piwo, które mnie urzekło smakiem, delikatnością i wyjątkową świeżością. Tu każda butelka jest kapslowa specjalnym typem kapsla i pieczołowicie wykończona warstwą parafiny. Każda butelka to jak małe arcydzieło. Praca rzemieślnicza od początku do końca.
Co oferuje IBeer?
No właśnie. IBeer wypuścił swoje piwa na rynek w tym roku, tj. 2015. Każde piwo posiada w nazwie cztery cyferki, które oznaczają dzień i miesiąc, gdy piwo pojawiło się na rynku. Są to piwa niepasteryzowane, rzemieślnicze. I tak mamy:
1104 Bionda – 5,5% zawartości alkoholu. Lekkie, świeże, wyczuwalny bukiet cytrusowy. Jak dla mnie – piwo idealne niemalże na każą porę dnia. Niepasteryzowane, górna fermentacja.
1405 Ipa – 6,2% zawartości alkoholu. Złociste, wyraźny smak chmielu, lekko pikantne i owocowe, w ustach doskonale gorzki posmak. Idealne dla wszystkich, którzy kochają gatunek piwa India Pale Ale. Niepasteryzowane, górna fermentacja.
2208 Ambrata – 7,5% zawartości alkoholu. Piwo treściwe, wyczuwalne wyraźnie nuty karmelowe i przyprawy. Wzbogacona przyjemną nutą dymu, skierowane do wszystkich, którzy lubią mocne i intensywne w strukturze smaki, które zostają na dłużej. Niepasteryzowane, górna fermentacja.
I jeszcze dwa, których nie miałam okazji próbować: 3112 Special One, 3110 Octobeer.
Jestem niezwykle dumna z Giovanny! W jej głowie powstają wciąż nowe przepisy i pomysły. Kreatorka piw z Fabriano. Może kiedyś uda mi się poznać ją osobiście.
Gdzie kupić i gdzie poczytać o IBeer?
Najbardziej na świecie polecam Wam przyjechać do Fabriano i spróbować piwa na miejscu. Ludzie są tu przesympatyczni, jednocześnie zafascynowani tym, co tworzą. Poza tym to wspaniałe uczucie, gdy człowiek, który dba o te wszystkie cenne (dosłownie) urządzenia i o każdą butelkę, opowiada o swojej pracy, a jego pasja aż poraża. I te okolice! W takim miejscu – zapewniam Was – powstają tylko wyjątkowe produkty. Przyjeżdżajcie do Fabriano, jeśli tylko macie taką możliwość. A jeśli nie, na stronie IBeer znajdziecie bez problemu opcje zakupu piwa – od pojedynczej sztuki po 6 czy 12-pak. Nawet nie znając włoskiego od razu się zorientujecie, co i jak.
Ja swoje zakupy też zrobiłam:). To zdjęcie zrobiłam dzień po wizycie, butelka 0,75 l. Jak szaleć, to szaleć, więc kupiliśmy kilka takich buteleczek.
Przyznaję, że butelka ze zdjęcia – zrobione jeszcze we Włoszech, na terenie Agriturismo Le Perelle, gdzie mieszkałam, wciąż czeka na wyjątkową okazję, aby je wypić. Chyba muszę się pospieszyć.
Moim marzeniem jest, abyście pewnego dnia natknęli się gdzieś na to piwo i przesłali mi wiadomość, że … miałam rację, albo … po prostu napiszcie do mnie, jak Wam smakowało.
Gdzie przyjechać na degustację IBeer
Browar i sala do degustacji: IBeer, Impresa AgricolaLoc. Collegiglioni 54, 60044 Fabriano, tel.: +39 0732 24139, email: info@ibeer.it
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
mm uwielbiam rzemieślnicze piwa i fajnie wiedzieć, że jest coś takiego ciekawego włoskiego- bo ogólnie Włosi w tym temacie jakoś inwencją nie grzeszą 🙂 mam nadzieję kiedyś spełnić Twoje marzenie i napisać, że próbowałam 😀
Będę bardzo, bardzo czekać na takie wieści, bo mam nadzieję, że nie tylko ja jestem pod ich wrażeniem. Przydałby się jakiś kolejny głos oceniający te piwa:).
Włosi mają bardzo długa tradycję warzenia piwa i wiele browarów działających nieprzerwanie od wieków. Jednak są przede wszystkim kulturą wina i stąd ich osiągnięcia w dziedzinie piwowarstwa są mało znane, a szkoda. Polecam piwo Baladin 🙂 Od kiedy mój syn warzy własne piwa, podróżując do Włoch odkrywamy bogactwo piw rzemieślniczych w każdym zwykłym supermarkecie nawet w małej miejscowości, czego wcześniej po prostu nie zauważałam. Pewnie trochę też dlatego, że ich butelki niezbyt nam się z piwem kojarzą.
Fantastycznie!!! Będę szukać, wypatrywać i wertować każdą półkę w supermarkecie:).
Przyznam, że ten wpis jest dla mnie, bo czasem lubię po prostu wypić dobre piwo. Zwłaszcza takie, które jest rzemieślnicze, trochę jednak niszowe. Więc to chyba jest dla mnie 🙂 Tylko raz zdarzyło mi się wypić włoskie piwo, które było szeroko reklamowane w PL … zaraz o jakie to konkretnie chodziło… przypomniałem sobie – o Peroni. Jak dla mnie nic niezwykłego, a niektórzy nim się wprost zachwycają.
Cóż… Peroni – “la bella figura”, jak brzmią marketingowcy. Ponoć to piękna figura przejawiającego się w stylu życia, zachowaniu i wyznawanych wartościach. Ponoć to jak Armani, Gucci czy Prada:). Really? Ja wolę tak, jak TY – piwa rzemieślnicze, z małych browarów, potrafiące zaskoczyć czymś niespodziewanym, nieoczekiwanym. Ja wolę nawet takie domowe, co robi mój sąsiad, bo dobrze mu wychodzą:). To chyba kwintesencja rzemieślniczych piw. IBeer zaskoczył mnie pozytywnie pod każdym względem, ma wszystko to, czego ja szukam w piwie, aby o nim powiedzieć, że to jest piwo dla mnie! A to jest i bardzo bym chciała, abyś i Ty miał możliwość go spróbować:).
Może nadarzy się okazja i spróbuję 🙂
A mnie we Włoszech smakuje Peroni. Próbowałem piwa Moretti ale dla mnie bez wyrazu. Chętnie jednak porównał bym smak ibeer do piwa małej piwiarnio-browaru w centrum Torunia, które próbowałem 2 lata wstecz. A tak osobiście to osobiście uważam, że duży wpływ na smak piwa mają ….umiejętności opowiadania Piwowarów o pasji jego produkcji…
Opowieści opowieściami, mają duże znaczenie, jednak nie przesadzałabym. IBeer piłam kilka miesięcy temu i od tamtej pory nie znalazłam nic podobnego. W domu jest jeszcze jedna butelka, ale komuś obiecana :). Znajomi, którzy mieli okazję próbować byli także zadowoleni, a nawet miło zaskoczeni. Sekret tkwi chyba w tym, co nam samym przypadnie najbardziej do gustu :). A my Polacy warzymy znakomite piwa :).
Cześć!
Mieszkam właśnie we Fabriano wraz ze swoim chłopakiem, który tutaj pracuje – dosłownie “po sąsiedzku” z browarem, o którym piszesz (Collegiglioni 52). Już dawno myśleliśmy o zarezerwowaniu daty na degustację, jednakże pandemia pokrzyżowała nam plany. Mam nadzieję jednak, że w przyszłości będziemy mogli tu wrócić i skosztować piwa stworzonego przez kobietę rodziny Merlonich, która tak swoją drogą jest tu bardzo znana i szanowana. Bało ciekawy i przyjemny wpis.
Pozdrowienia z Fabriano 🙂
Od mojej wizyty minęło już kilka lat, ale Giovanna w tym czasie się bardzo się rozwinęła. Mam nadzieję, że nadal świetnie jej idzie. Widziałam, że powstały kolejne piwa, że zdobywa kolejne nagrody. Ale jestem ciekawa waszej oceny. W Fabriano rodzinę Merloni zna każdy :). Przesyłam pozdrowienia!